Geoblog.pl    Byniek    Podróże    W krainie meczetów, 1001 baśni i milionów hidżabów. Jednym słowem - Iran. Wolę - Persja.    Najpiękniejsze miasto świata...
Zwiń mapę
2015
19
lis

Najpiękniejsze miasto świata...

 
Iran
Iran, Isfahan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3597 km
 
Tak tu mówią.
Powtarzam za mieszkańcami.
Nie zaprzeczam.
Nie potwierdzam.
Z pieniędzmi jest tu co najmniej ciekawie. Walutą jest rial irański. Jak już pisałem, kurs do dolara amerykańskiego (na czarnym rynku) wynosi około 35.000 riali za 1 dolara. Ale ceny zazwyczaj podawane są w tomanach. 10 riali to jeden toman. Czyli coś, co kosztuje np. 100.000 riali może być oznaczone karteczką z ceną 10.000. Mało tego! Niekiedy upraszczają sobie życie Irańczycy, pisząc cenę 10! A ty człowieku musisz wiedzieć, że to chodzi o 100.000 riali. Pojęliście? Prawda, że proste? Jak … . Dlatego zawsze zadajemy pytanie: w czym jest cena? W rialach? W tomanach? I najlepiej, niech jeszcze napiszą na kartce lub wystukają na kalkulatorze. Na blogu operuję rialami.
Jajko na twardo, jajko sadzone, plasterki kiełbasy podgrzane, coś w rodzaju lecza, ogórki konserwowe, pomidory, wędlina faszerowana warzywami, biały serek kremowy, miód, dżemy, daktyle (świeżutkie, mięciutkie, słodkie – palce lizać!) , ciasto, ciastka, kawa, herbata, napoje – to dzisiejsze śniadanie. Taksówka do dzielnicy Nowa Julfa. Byłem dziś lepszy – wytargowałem na 100.000, choć to dalszy kurs niż wczorajszy. Oglądamy Ormiańską katedrę Zbawiciela (Vank Catehedral) i położone przy niej muzeum oraz pobliski kościół Świętego Betlejem (Holy Bethlehem). W obu kościołach ściany i sufit całkowicie pokrywają freski przedstawiające sceny ze Starego i Nowego testamentu, z życia świętych i, jak sami napisali w informatorze – „tym podobne”.
Taksówka do hotelu Abbasi – podobno maja tu najlepszą kawę w Esfahanie. Oglądamy wewnętrzny dziedziniec hotelu, ale chyba z powodu panującego chłodu – około 20⁰C – stoliki na zewnątrz nie funkcjonują. W cafe shop zamawiamy kawusię, zieloną i czarną herbatę, lody Abbasi special) i sunshine ice cream. Kawa niczego nie urywa nam z zachwytu, natomiast lody WYŚMIENITE! 4 duże gałki w każdej porcji. Sunshine – śmietankowe, poziomkowe, melonowe i kawowe. Special – smaku nie rozpoznaliśmy, ale znakomite. I to wszystko za „marne 550.000. W tym dołożyłem już napiwek. Przy okazji sprawdzamy cenę pokoju dwuosobowego w Abbasi – niecałe 4.000.000, czyli całkiem przyzwoicie, jak na taki wypas.
Tuż obok mamy wejście do pałacu Hasht Behesht. Wzniesiony w drugiej połowie XVII wieku przez Sulejmana I. Nazwa pałacu – Osiem Rajów – nawiązuje do jego rzutu poziomego, w którym osiem mniejszych pomieszczeń otacza centralną salę zwieńczoną kopułą. Na tym samym planie zbudowane jest mauzoleum Tadż Mahal.
Taxi do pałacu ogrodowego Czehel Sotun – pałacu czterdziestu kolumn. Tak naprawdę, to pałac ma 20 kolumn werandy, które odbijając się w wodzie, dają „dodatkowe” dwadzieścia kolumn. Fakt, jeśli woda w sadzawce nie faluje i jest odpowiednie oświetlenie, kolumny pięknie odbijają się w wodzie. Szkoda tylko, że obecnie trwa remont i połowę werandy pokrywają rusztowania.
I znów pora na wymianę pieniędzy. I znów banki zamknięte, więc do koników. Jeden próbuje nam wcisnąć kit, że 3 mln to 300.000, ale akurat na matematyce to się znamy. Drugi gość już normalny, nawet kuma po angielsku (ten pierwszy to może wiedział co znaczy OK). Proponuje kurs 35.300, na co przystajemy. Coraz lepiej. Mamy niezły pliczek banknocików…
Idziemy na bazar. Mnie zaczynają już nudzić bazary – nic nowego nie ma! Może jak pojedziemy do Yazd? Coś tam kupujemy – prezenciki, więc cicho – sza! Bachlawa dla przyjemności. I jakieś ciasteczka do zabrania do hotelu.
Po tych kilku dniach pobytu w Iranie jestem pełen podziwu dla kierowców – jeżdżą zderzak w zderzak, lusterko w lusterko. Tam gdzie są namalowane trzy pasy ruchu – obok siebie jedzie czasem pięć aut, a szósty motocyklista bez kasku jeszcze się jakoś mieści. Nie zważają na tych, co są z tyłu, tylko na tych przed nimi. Potrafią skręcić w lewo z trzeciego pasa (licząc od lewej), gdzie ci z lewej jadą na wprost. Czasem jadą pod prąd. Dla mnie, każdy ich manewr to wymuszenie pierwszeństwa. A do tej pory widzieliśmy tylko dwa wypadki, oba z udziałem motocyklistów. Wszystkie samochody, którymi jeździliśmy do tej pory, wyposażone były w gaz. Bardzo wiele aut osobowych to peugeoty – w Iranie jest fabryka (nie montownia) tych aut. Poza tym sporo marek mi nie znanych – lokalnych.

Wydatki na 3 osoby:
Taxi hotel - Nowa Julfa - 100.000
Lody w Abbasi Hotel - 550.000
Taxi do Czehel Sotun - 50.000
Jedzenie - 340.000

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2015-11-20 17:13
Świątynie , Osiem Rajów i pałace - oglądacie irańskie cuda i dobrze ,że jest choć chwila na najlepszą kawę i lody...,że aż ślinka leci!
 
geminus
geminus - 2015-11-20 22:26
Dla mnie najpiekniejszym miastem swiata jest Hong Kong a po nim Vancouver.
 
 
zwiedził 20.5% świata (41 państw)
Zasoby: 270 wpisów270 219 komentarzy219 3239 zdjęć3239 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
17.11.2018 - 06.12.2018