Geoblog.pl    Byniek    Podróże    Izrael i Jordania 2010.    Kierunek - Galilea.
Zwiń mapę
2010
23
paź

Kierunek - Galilea.

 
Izrael
Izrael, Tiberias
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 3276 km
 
Wczesna pobudka i takiż sam wyjazd z Betlejem. Pierwszy przystanek to najstarsze miasto świata - Jerycho. Zanim wjedziemy do Jerycha zatrzymujemy się przy starej sykomorze (figowiec), na którą wg Pisma Świętego wspiął się celnik Zacheusz, by zobaczyć Jezusa. (Jeśli ktoś nie zna dalszej części to może poczytać w Piśmie Świętym.) Wg mnie drzewo może mieć góra kilkaset lat. A może mniej. Ale to nie o to chodzi. Zwiedzamy wykopaliska w Jerycho. Błogosławieni, którzy uwierzyli. Nawet naukowcom, tak jak ja. Same ruiny i dziury w ziemi nie robią takiego wrażenia, jak świadomość, kiedy to wykonano. Jak i czym w tamtym czasie. Górę Kuszenia oglądamy tylko z dołu, nie ryzykując wjazdu kolejką. A może z obawy o skuszenie? Za to z dołu lepiej jest oglądać klasztor Qarantal - niczym przyklejony do zbocza góry. Wg przekazanych nam informacji, przebywa tam obecnie jeden mnich, nie zawsze skory do wpuszczania turystów. Ale ta informacja nie jest do końca sprawdzona. Więc traktuję ją jako puszczoną przez kogoś plotkę.

I ruszamy dalej na północ. Stajemy w Bet She'an. Wiek tego miasta datuje się na około 5000 lat. Był to ważny przystanek na szlaku handlu pomiędzy Afryką a Azją. Niestety trzęsienia ziemi i wojny zrobiły swoje, choć „ruiny są w dość dobrym stanie”. Podziwiamy rzymski amfiteatr mogący pomieścić około 6 tys. widzów, resztki łaźni, domów, ulic, fragmenty wyposażenia, różne artefakty wydobyte w tej okolicy. Miejsce rzeczywiście warte zobaczenia.

Kolejny postój to Nazaret. Spacerkiem udajemy się do Bazyliki Zwiastowania Najświętszej Marii Pannie. Zdecydowanie mniej tu turystów i pielgrzymów. Za to temperatura nie popuszcza. Udajemy się do Bazyliki, w której podziemiach mieści się grota, wg przekazów będąca niegdyś miejscem zamieszkania Marii, Józefa i Jezusa. Wewnątrz Bazyliki, na ścianach umieszczono pochodzące z wielu państw przedstawienia Matki Boskiej, natomiast na dziedzińcu znajdują się mozaiki również będące darami różnych państw. Jeszcze przejście do kościoła Św. Józefa wybudowanego w miejscu dawnego warsztatu Józefa – cieśli i jedziemy do Tyberiady na nocleg.

Jeszcze kilkadziesiąt kilometrów i zatrzymujemy się w Yardenicie nad Jordanem, symbolicznym miejscu chrztu Jezusa. A właściwie to jedno z przynajmniej dwóch takich miejsc. Wg niektórych to prawdziwe miejsce chrztu położone było bliżej Morza Martwego. Ale to nie nasz problem, tylko badaczy Pisma i innego rodzaju naukowców. My jesteśmy w Yardenicie. Miejsce na prawym brzegu Jordanu przygotowano pod potrzeby przybywających tu tłumnie turystów i pielgrzymów. Poczynając od parkingu, przez gastronomię, wypożyczalnię alb, sprzedaż pamiątek, dewocjonaliów, przebieralnie aż po specjalne zejścia do wody i zarybienie rzeki w tym miejscu sumami, których zadaniem jest oczyszczanie wody. Obserwujemy grupy religijne z różnych stron świata, które po odmówieniu modlitw pod przewodem kapłana zanurzają się w wodach Jordanu biorąc chrzest lub go odnawiając. Zanurzamy nogi w wodzie – tak na wszelki wypadek…

Nocować mamy w koszernym „C Hotel Tiberias”. Kończy się szabas, a wielu Żydów spędza go w tym hotelu. Musimy poczekać aż się spakują i wymeldują. Religijni i ortodoksyjni Żydzi nie mogą wykonywać żadnych prac w szabas. Pracą jest uruchamianie urządzeń elektrycznych, w których następuje przeskok iskry elektrycznej. W związku z tym w naszym hotelu są koszerne windy – nie trzeba nic naciskać, zatrzymują się na każdym piętrze, otwierają i zamykają same. Proste. Ale dla nas męczące. Kolacja oczywiście koszerna. Żadnego mieszania potraw mięsnych z mlecznymi. Reszta sprawdzona pod względem koszerności. Nie możemy narzekać ani na jakość ani na smak. Ale nie rzuca nami o glebę. :)

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (29)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2012-01-09 11:17
Wiele bardzo ważnych miejsc , piękne zdjęcia , które utrwaliły pobyt w odległych stronach - bardzo ciekawy opis !
 
ania
ania - 2012-04-15 15:22
W klasztorze na stale mieszka jeden mnich, ktory ma ponad 80 lat. I rzeczywiscie nie przepada za duza iloscia grup. Warto zobaczyc film o nim "Sarantario, The Mountain of Temptation"
 
migot
migot - 2012-09-13 18:42
A przepraszam, czy wycieczka była organizowana na własną rękę czy z biurem podróży?
 
 
zwiedził 20.5% świata (41 państw)
Zasoby: 270 wpisów270 219 komentarzy219 3239 zdjęć3239 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
17.11.2018 - 06.12.2018