Geoblog.pl    Byniek    Podróże    Albania po sezonie    Czas na małe résumé
Zwiń mapę
2024
12
paź

Czas na małe résumé

 
Albania
Albania, Golem
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1350 km
 
12.10.2024



Termin, pogoda - wyśmienita. Temperatury w przedziale 22 - 28 °C. Można chodzić, zwiedzać i się nie spocić, można się kąpać, chyba, że ktoś lubi robić to we wrzątku...

Pieniądze - walutą Albani są leki (ALL).100 leków = 1 € (lub 1$). W większości miejsc można płacić lekami, EURO lub czasem i dolarami. Preferowany obrot gotówkowy (dzień dobry szara strefo...). W większych sklepach, kawiarniach, restauracjach - możliwa płatność kartą.

Komunikacja - mieliśmy do dyspozycji autokar lub wynajęte land rovery, więc nie wiem jak działa komunikacja miejska czy też miedzymiastowa. W Dures czy Tiranie raczej nie ma problemu z taksówkami. Przydatna strona rezerwacji taksówek w Tiranie - talixo.pl. Wypożyczalnie samochodów są nawet w resortach wypoczynkowych. Ale patrząc na jazdę Albańczyków chyba bym wolał wynająć taksówkę...

Jedzenie - raczej dla mięsożerców. Zupa, w której nie pływają kawałki mięsa, to już zupa wegetariańska... Spotkałem i próbowałem wszystkie rodzaje mięsa (no, bez przesady - zupy żółwiowej nie było, potrawki z niedźwiedzia nie serwowali, nie mówiąc o szynce z antylopy kudu i kotletach z guźca). Bardzo duży wybór serów białych i żółtych serwowanych zarówno w oliwie jak i "suchych". Do tego moc sałatek pomidorowo - ogórkowo - cebulowo - sałatowych według mnie smaczniejszych niż u nas. I grillowane warzywa - papryki, bakłażany, pomidory i cebulka...

Desery - dla mnie niektóre przypominały niemiecką "leguminę", okraszoną odrobiną dżemu lub konfitury. Wolałem wpaść do "Turka" na pistacjową baklawę. Do dyspozycji był jeszcze miód posypany drobno posiekanymi orzechami włoskimi. Tym polewałem sobie kruche ciasteczka...

Kawiarnie - jest ich bez liku. Albańczycy potrafią siedzieć i plotkować w nich godzinami nad jednym espresso. Koszt od 1,2 € do 2,2 €. Ciastka, czasem niemałe, w kawiarni 2 - 3 €.

Zwierzęta - po ulicach błąka się mnóstwo bezpańskich (chyba) psów. Wszystkie, które spotkałem, były apatyczne, łagodne, poczęstowane chętnie zjadały "darowiznę". Potulnie siedziały lub wygrzewały się przed restauracjami, które z kolei cichaczem odwiedzały koty...

Wesela, prezenty - Albańczycy istotną rolę przywiązują do rodziny, kontaktów że wszystkimi członkami. Przejawia się to zarówno w częstych i długich rozmowach telefonicznych, przebiegających wg ustalonego schematu. Pytania o zdrowie rozmówcy, jego / jej małżonki czy męża, o dzieci, dziadków, dalsza rodzinę na co slysza standardowa odpowiedź, że wszystko w najlepszym porządku. Dopiero przy kontakcie osobistym zwierzają się z chorób, niedomagań czy innych trosk. A kontakt ten - odwiedziny, zazwyczaj wcześniej nie anonsowany, może wypaść o każdej porze, ale żadna ze stron zbytnio na to nie narzeka. W trakcie przyjęć weselnych rodzina również cieszy się specjalnymi względami - kolejność posadzenia gości zależy od ich związków z rodziną pana i pani młodej. Bliżej mlodych siedzi najbliższą rodzina, a im dalsze pokrewieństwo, tym dalsze miejsce. Na samym końcu znajdują się koledzy, koleżanki, przyjaciele. A co ciekawe, Albańczycy robią dwa wesela - jedno u panny młodej, a drugie u pana młodego. I nie sa to wesela na kilkadziesiat osob, a raczej na kilkaset! I prezenty... Albanczycy wyznają zasadę, że od kiedy Fenicjanie wynaleźli pieniądze, te są najlepszym prezentem. Na wszelkie okazje.

Czystość - tu Albańczycy mają wiele do zrobienia. W hotelu i jego otoczeniu nie można było narzekać na brud. Ale takiego brudu na ulicach, jaki widziałem w Golem jeszcze nigdzie nie spotkałem. W przepływającej w pobliżu naszego hotelu rzeczce pływało wszystko co nie było w stanie zatonąć. Nie udało się tylko dostrzec żadnego truchła, ale nie można i tego wykluczyć. Chyba minie pokolenie, zanim nauczą się porządku.

Budownictwo - widać, że w Albanii buduje się na potęgę. Czasem podchodzi to pod patodeweloperkę - odległość jednego budynku od drugiego na przysłowiowe wyciągnięcie ręki. Kłania się tu chyba albańskie łapówkarstwo. Ale zapewne za dwa - trzy lata nie poznałbym obecnie oglądanych terenów. Nie wiem kto to buduje, co tam zaplanowano, ale widząc, że jest to w pasie 100 - 200 metrów od morza, można sądzić, że będą to hotele bądź apartamenty na sprzedaż lub wynajem.

I z tymi wspomnieniami wracam do domu...

Wylot o 16 z minutami z lotniska w Tiranie, opóźniony ze względu na konieczność zmiany samolotu - nasz został "srodze zanieczyszczony" przez jedną z pasażerek i koniecznym było podstawienie innego samolotu...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 22% świata (44 państwa)
Zasoby: 292 wpisy292 227 komentarzy227 3666 zdjęć3666 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
07.10.2024 - 12.10.2024
 
 
11.05.2024 - 24.05.2024
 
 
17.11.2018 - 06.12.2018