To tutaj jestem umówiony na kampingu z koleżankami z Finlandii. Jedynym szybkim sposobem porozumiewania się były telegramy. Piekielnie drogie! Na namiocie wywieszona polska flaga, żeby łatwiej im było mnie znaleźć. I odwrotnie - u nich powiewała flaga Finlandii. Na szczęście, przy pomocy obsługi kampingu odnajdujemy się!
Spędzamy tu przeurocze 2 tygodnie bycząc się nad Balatonem, zapominając języka polskiego - całe towarzystwo operuje tylko angielskim. Króluje czerwone wino. A przed wyjazdem udaje nam się dostać na koncert Lokomotiv GT!