Pobudka o normalnej (prawie) porze, klar do wyjścia. Oddajemy cumy i na silniku wypływamy za główki portu. Mariusz dowodzi, Ewa za sterem. Pada, słońca nie widać. Po opuszczeniu portu płyniemy jeszcze trochę na silniku. Zrywa się piękne sirocco, wiatr do 6 B. Stajemy w zatoce Opat na Kornacie. Kornat to obecnie Park Narodowy. Widoki ze wzgórz na wyspie przepiękne.