Dziś kierunek Berat. Berat, zwany miastem tysiąca okien, a właściwie to miasto okien nad oknami, został wpisany w 2008 roku nalistęswiatowego dziedzictwa UNESCO. Położony jest w środkowej Albanii nad rzeką Osum, niedaleko od miejscowosci Golem, czyli mojej bazy. To średniej wielkości miasto liczące około 60 tysięcy mieszkańców. Choć Berat został wpisany jako miasto-muzeum na listę UNESCO głównie ze względu na świetnie zachowana architekturę osmańską XVIII/XIX w., to początki osadnictwa sięgają 2000 p.n.e. Jego założenie sięga czasów wczesnej starożytności. Pierwotnie tereny zamieszkane były przez Iilirów – starożytny lud indoeuropejski, który w epoce żelaza opanował Bałkany. W II wieku p.n.e. miasto zostało zdobyte przez Rzymian i nazwane Antipatrea. Do tej pory główna ulica Beratu nosi właśnie tak się nazywa. Przy wejściu na teren twierdzy można zobaczyć fragmenty muru zbudowanego z wielkich bloków kamiennych, co potwierdza starożytny rodowód miasta.
W okresie panowania bizantyjskiego teren ten był siedzibą biskupa i ponownie zmieniono nazwę miasta na Pulcheriopolis, a po zdobyciu przez wojska bułgarskie – Beligrad („Białe miasto”). Nazwa współczesna jest wynikiem późniejszych zmian fonetycznych od Beligrad.
Zwiedzanie zaczynamy od twierdzy Kalaja e Beratit. Obchodzimy twierdzę idąc wzdłuż murów, podziwiając czym schodzimy do dzielnicy Mangalem położonej u stóp twierdzy. Przechodząc przez most na rzece Osumi trafiamy do dzielnicy Gorica. Próbujemy liczyć te tysiąc okien, ale rachunki nijak nam się nie zgadzają. Zostawiamy to innym. Szybki obiad, przejcie prawie bazarową uliczką i udajemy się do znanej winiarni Cobo. Po degustacji win białych, różowych i czerwonych oraz orzechowej rakiji, zaopatrzeni w butelkę czerwonego wina wracamy do naszej bazy.