Zaczynamy od Hradczan. Poruszamy się tylko czeskimi środkami komunikacji – nasze auta zostawiliśmy na parkingu strzeżonym, niedaleko hotelu. Wchodząc na dziedzińce zamku wita nas jak zwykle tłum turystów przelewających się stadami, w jakimś totalnym na pierwszy rzut oka bezładzie z jednej strony na drugą. Za chwilę to samo z nami. Nie zamierzamy zwiedzać z jakimś przewodnikiem, bo to mamy już za sobą ileś tam lat temu. Staramy się wybrać jakieś stosowne (nasz kolega twierdzi – „gustowne”) miejsce, skąd znad filiżanki kawki, szklanicy piwa czy odpowiedniego kawałka ciasta można mieć widok na coś, co nas zainteresowało. I tak przesiedzieliśmy sobie dobre dwie godziny na tyłach katedry św. Wita. A kto nam zabroni? A gdzie się spieszyć? Wyścigi? I spokojnie idziemy sobie dalej rzucić okiem na ogrody na wałach. Wracamy na Hradcanske namesti. Tłumy nieprzebrane – wygląda na to, że jest zmiana warty. Ale to tylko nasze domysły, bo kompletnie nic nie widać. W nagrodę pstrykamy sobie zdjęcia – panoramę Pragi… Trafiamy na ścieżkę prowadzącą w dół (chyba do dawnej fosy??). Nazywa się to Jeleni Prikop, cokolwiek by to miało znaczyć... Wracamy na górę, by przejść się malowniczą Złotą uliczką. I tu zaskok – uliczka, ze względu na jakieś prace remontowe rozkopana i zamknięta! To sem ne lubim pane Hawranek! Idziemy więc na kolejną kawusię do jakiejś kawiarenki niedaleko „Muzeum Hracek”. Wypoczęci, opici spacerkiem wędrujemy do mostu Karola i dalej na Josefov. Zwiedzamy kirkut i synagogę. Przechodzimy na Rynek Staromiejski. Oczywiście oglądamy zegar Orloj, który o 18:00 nie dość, że wybił pięknie godziny, to jeszcze ukazał 12 apostołów wędrujących w górnych oknach zegara. Przenosimy się na róg Rytirskiej i Żeleznej w pobliże teatru „Kolovrat”. Mając widoki na trzy strony świata (na trzy uliczki…) wcinamy spóźniony czeski obiad. Mamy jeszcze trochę wolnego czasu, bo na dziś zaplanowaliśmy sobie zobaczenie fontanny Křižíkova. Spektakl, na który chcemy się dostać rozpoczyna się o 21:00. Fontanna Křižíkova została zbudowana z okazji jubileuszowej wystawy w roku 1891, a jej dzisiejszy wygląd zawdzięczamy rekonstrukcji przeprowadzonej w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Efekty świetlne daje 1250 podwodnych reflektorów, instalacja wodna ma około 2km długości, a dźwięk wytwarza 55 głośników, jednorazowo może oglądać pokaz około 6000 widzów w amfiteatrze. To był dobry pomysł, by obejrzeć ten spektakl. Polecam! Adres: Výstaviště 67, 170 00 Praha 7-Bubeneč. Wstęp – 200CZK/osobę.