Geoblog.pl    Byniek    Podróże    Azja południowo - wschodnia 2011    Hanoi - drugi dzień.
Zwiń mapę
2011
14
paź

Hanoi - drugi dzień.

 
Wietnam
Wietnam, Hanoi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9830 km
 
Kolejny dzień bez bagażu, bo loty wietnamskich linii z Warszawy są co drugi dzień, nasze walizki przylecą do Hanoi jutro, gdy nas już tu nie będzie, bo rano wyjeżdżamy. My pojedziemy do zatoki Ha Long, a bagaż poleci do Sajgonu i tam na nas poczeka. Rano po pożywnej zupie pho w hotelu, ciąg dalszy zwiedzania starówki. Przy okazji wstąpiliśmy na rybki, do polecanej przez różne przewodniki, knajpki rybnej Cha Ca La Wong – my też możemy polecić! No i oczywiście zakupy... Jakieś fikuśne koszulki wietnamskie, damskie spodenki przekładane w kroku, i bóg wie co jeszcze. Jesteśmy coraz bardziej odważni i dzisiaj kupiliśmy obranego ananasa od ulicznej sprzedawczyni i zjedliśmy banana zasmażanego w cieście w ulicznej smażalni (to na wyrost). Banan smaczny, Iza zalana (sokiem i olejem z ciasta....). Zakup butów dla mnie – pani ze sklepu poznała nas i już wiedziała jaką cenę wystawić (taką samą jak dla Ani wczoraj).

Nad jeziorem Ho Hoan Kiem mnóstwo młodych par robiących sobie zdjęcia ślubne – jakoś tak się zdarzyło, że i my znaleźliśmy się na jednym z nich, chociaż na przyjęcie nas nie zaproszono...

Pod wieczór spotkanie z Maćkiem. No i się zaczęło .... Na dobry początek wyjazd do wioski wężowej. Tu skonsumowaliśmy jakieś dwie kobry, co powinno być widać na zdjęciach. Wszystkie części (nawet zmielone kości) jadalne za wyjątkiem skóry (to moje zdanie). Krew z kobry z dodatkiem wietnamskiego bimbru całkiem znośna, by nie powiedzieć, że wyśmienita! Serce kobry działa rzekomo dobrze na potencje (ale to sprawdzę dziś w nocy...). No i powrót do Hanoi na „Hanoi by night”. Zaczęliśmy od jakiejś „młodzieżowej” knajpki, w której uraczono nas jednodniowym piwem oraz grillowaną skórą ze świni, w dodatku doniesioną z konkurencyjnej restauracji. Po tym odwiedziny w „ukrytej kawiarni” z widokiem na jezioro Odzyskanego Miecza (pół królestwa i księżniczkę temu, kto tam trafi bez takiego przewodnika jakiego my mieliśmy). Wyśmienita kawa ca pfe sua nong! Musimy coś takiego rozpropagować w Polsce. Rarytas! Myślicie, ze wróciliśmy grzecznie do domu? Guzik...Odwiedziliśmy knajpkę, w której spróbowaliśmy kultowego drinka B52 (niech Maciek wyjaśni szczegóły), później jeszcze spotkanie z Australijczykiem w Long Play przy Mohito i około 02.15 o własnych siłach dotarliśmy do hotelu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (26)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zula
zula - 2012-01-02 16:39
Smaki różnych potraw - interesujące zdjęcia !
 
 
zwiedził 22% świata (44 państwa)
Zasoby: 292 wpisy292 227 komentarzy227 3666 zdjęć3666 5 plików multimedialnych5
 
Moje podróżewięcej
07.10.2024 - 12.10.2024
 
 
11.05.2024 - 24.05.2024
 
 
17.11.2018 - 06.12.2018